Wojny w Internecie: Roskomnadzor
- Marcin
- 21 авг. 2015 г.
- 5 мин. чтения
CZĘŚĆ PIERWSZA O skrótowcach Skrótowce towarzyszą nam na co dzień; najczęściej związane są one z rozmaitymi urzędami i instytucjami. Myślę, że każdy czytelnik jest w stanie przypomnieć sobie z marszu kilkanaście takich nazw. Językoznawcy dla ułatwienia wyszczególnili kilka grup skrótowców, o czym wszyscy musieliśmy się uczyć na lekcjach języka polskiego. Tytułem przypomnienia: są to literowce (po prostu wymawiamy kolejne litery tworzące ten skrót, np. MSW, PKP, NFZ, PZPN i in.), głoskowce (czyli wymawiamy głoski, np. KRUS, ZUS), grupowce (wymawiamy tylko grupę pierwszych głosek, klasycznym przykładem jest Pafawag, czyli Państwowa Fabryka Wagonów) i mieszane (a więc miks wszystkich tych technik - CPLiA, CBOS). W języku rosyjskim skrótowce są bardzo rozpowszechnione. Podział, choć podobny, nieco się różni - znacznie większa możliwość tworzenia skrótowców istnieje u naszych sąsiadów. Klasyfikacja jest nieco trudniejsza, więcej jest wyjątków, dlatego informacje podaję w dużym uproszczeniu. Podobnie jak w języku polskim funkcjonują literowce (np. niektóre nazwy państw: RF - Rossijskaja Fiederacyja; FRG - wym. Ef-Er-Ge lub Fe-Er-Ge - Fiederatiwnaja Riespublika Giermanii, czyli RFN; SSzA - wym. Se-Sze-A - Sojednionnyje Sztaty Amieriki, czyli USA; również niektóre instytucje mają swoje skrótowce - RŻD - Rossijskije Żelieznyje Dorogi - Koleje Rosyjskie; RPC - Russkaja Prawosławnaja Cerkow' - Rosyjska Cerkiew Prawosławnca) i głoskowce (wuz - wysszeje ucziebnoje zawiedienije, czyli uniwersytet; MID - Ministerstwo Inostrannych Dieł, czyli MSZ). Niektóre literowce bardziej przypominają polskie skrótowce mieszane, np. JeGE (Jedinyj gosudarstwiennyj ekzamien - Jednolity egzamin państwowy, odpowiednik matury) składa się z dwóch sylab.
Dodatkowo istnieje możliwość tworzenia grupowców bardziej rozbudowanych niż w języku polskim: skróconą nazwę mogą tworzyć nie tylko pierwsze sylaby wyrazów (siel'choz - siel'skoje chozjastwo - gospodarstwo rolnicze), ale pierwsza sylaba pierwszego wyrazu z ostatnią sylabą drugiego członu (np. mopied - motornyj wielosipied - motorower). Bardzo często z pierwszego wyrazu pozostaje tylko pierwsza sylaba, do której dodaje się drugi wyraz w całości: dipmissija - diplomaticzeskaja missija - misja dyplomatyczna; zamdiekana - zamiestitiel' diekana - prodziekan; zawkafiedroj - zawiedujuszczij kafiedroj - przewodniczący katedry; Minobrnauki - Ministierstwo Obrazowanija i Nauki - Ministerstwo Edukacji i Nauki, Sberbank - Sbieregatiel'nyj bank - Bank Oszczędnościowy - największy bank rosyjski, pochodzący jeszcze z czasów ZSRR). Tą metodą czasach komunistycznych tworzono nawet imiona, np. Gertruda pochodziła od: Gieroj Truda, czyli Bohater Pracy; istniał też męski wariant, czyli Gertrud.
ZSRR
Nagromadzenie skrótowców w języku rosyjskim pojawiło się po rewolucji bolszewickiej. W pierwszej kolejności dotyczyło to samej nazwy państwa. Funkcjonował skrót znany w Polsce i humorystycznie przerabiany: CCCP - SSSR - Sojuz Socjalisticzeskich Sowietskich Riespublik. Wielka poetka rosyjska Marina Cwietajewa będąc na emigracji pisała przyjaciółce: "Gdybym była w Rosji, wszystko wyglądałoby inaczej, lecz Rosji (dźwięku) nie ma, są litery: ZSRR. Nie mogę przecież jechać tam, gdzie dźwięk nie ma żadnego otwarcia, w głuszę, do tej gęstwiny. Nie żartuję, od samej myśli robi mi się niedobrze. A poza tym, do Rosji mnie nie wpuszczą: LITERY SIĘ NIE ROZSUNĄ. (Sesam, thue Dich auf! - Sezamie, otwórz się!)." (przyp. na dole). Nazwa partii zmieniała się, ale zawsze był to skrótowiec: WKP(b) - Wsiesojuznaja Kommunisticzeskaja Partia (bolszewikow) - Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia (bolszewików); później KPSS - Komunisticzeskaja Partia Sowietskogo Sojuza - Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego. Kolejne nazwy organów bezpieczeństwa również funkcjonowały jako skrótowce. Te najbardziej znane to: WCzK, GPU, NKWD, KGB. O nagromadzeniu skrótowców w życiu codziennym w ZSRR tak napisał w eseju Zombiefikacja jeden z pisarzy współczesnych, Wiktor Pielewin.
CZĘŚĆ DRUGA
Roskomnadzor
Niektóre ze skróconych nazw funkcjonujących we współczesnej Rosji przedstawiłem powyżej.
Skrótowce niektórych instytucji nie są dosłowną kondensacją oficjalnej nazwy, ale stworzone według zasad gramatycznych opisanych powyżej mają za zadanie oddać jej sens. Zatem Rospotriebnadzor można rozszyfrować dosłownie jako "Rossijskij Potriebitiel'skij Nadzor", a oficjalna nazwa tej instytucji w języku polskim brzmi: Federalna Służba ds. Nadzoru nad Sferą Ochrony Praw Konsumenta i Dobrobytu Człowieka. Natomiast tytułowy Roskomnadzor to Federalna Służba ds. Nadzoru nad Sferą łączności, technologiami informacyjnymi i komunikacją masową.
Zadaniem tego urzędu, powołanego w roku 2008 i działającego w ramach Ministerstwa Łączności, jest nadawanie koncesji i licencji stacjom telewizyjnym, radiowym i mediom internetowym. Roskomnadzor odpowiada też za ochronę danych osobowych użytkowników Internetu oraz praw autorskich. Ogólnie obowiązkiem urzędu jest nadzór nad przestrzeganiem rosyjskiego prawa w mediach.
Art. 29. rosyjskiej konstytucji zakazuje cenzury. Ten sam artykuł mówi o tym, że każdy obywatel ma prawo do swobodnego wyszukiwania informacji drogą legalną. Artykuł zabrania również propagandę lub agitację poglądów mających na celu wzbudzenie nienawiści na tle społecznym, rasowym, narodowym lub religijnym. Na tym właśnie tle dochodzi do najbardziej medialnych konfliktów z udziałem Roskomnadzora.
Od roku 2002, a więc podczas prowadzonej przez administrację Putina wojny z terroryzmem, funkcjonuje w Rosji federalna ustawa o przeciwdziałaniu ekstremizmowi. Od roku 2012 możliwe blokowania stron zawierających niezgodne z prawem treści. W roku 2014 ustawa o esktremizmie została zaostrzona i dotyczy między innymi wykorzystania Internetu. W roku 2015 zaostrzono wysokość kar dla mediów publikujących "nawoływania do ekstemistycznej działalności" - kara może wynosić milion rubli (wg kursu z dn.21 sierpnia jest to około 54 tys. złotych).
W ramach obowiązującego prawa Roskomnadzor ma prawo do zablokowania stron podejrzanych o ekstremizm. Zablokowane mogą zostać strony, które propagują działalność Państwa Islamskiego lub rosyjskiej skrajnej prawicy. Jednocześnie w marcu 2014 r., gdy desant rosyjski pojawił się na Krymie, zablokowane zostało kilka opozycyjnych portali: grani.ru, Jeżedniewnyj Żurnał oraz blog Aleksieja Nawalnego (który na wyborach mera Moskwy w 2013 r. był jednym z głównych kandydatów). Powodem były szeroko komentowane wystąpienia zwykłych Rosjan przeciwko polityce Kremla (wystąpień tych nie uzgodniono z władzami miejskimi i policją, zaś od 2013 r. prawo o wystąpieniach publicznych zaostrzono).
Sprawa ukraińska jest też powodem dla wielu ostrzeżeń, które Roskomnadzor stosuje wobec mediów. Od 2015 r. ukraińskie ugrupowania nacjonalistyczne, czyli Prawy Sektor oraz organizacje historyczne, czyli UPA i OUN uznawane są na terenie Rosji za ekstremistyczne i w każdym artykule musi znajdować się tego typu wzmianka.
Ostrzeżenia od Roskomnadzoru za używanie wulgaryzmów (te z kolei zaostrzenia funkcjonują od roku 2014) otrzymało rosyjski wydawca magazynu Maxim.
Wikipedia
Jeszcze nie ucichły echa sporu między urzędem i portalem Reddit w związku z treścią jednego artykułów (były tam porady dotyczące hodowania roślin narkotycznych, co jest sprzeczne z ustawą antynarkotykową); przejściowo strona została zablokowana na terenie Rosji, obecnie znów możliwy jest do niej dostęp.
Najświeższym wydarzeniem medialnym jest konflikt między służbą i administracją rosyjskiej Wikipedii. Powodem jest artykuł o charas, czyli substancji narkotycznej pochodzącej od konopii. Zarzut Roskomnadzoru dotyczy konkretnych sformułowań w artykule: jest tam bowiem dokładnie opisany jest tam sposób przygotowania narkotyku. Swoją groźbę służba motywuje wyrokiem sądu okręgowego w obwodzie astrachańskim. Dyrektor wykonawczy stowarzyszenia "Wikimedia RU" Stanisław Kozłowski oświadczył, iż artykuł nie zostanie usunięty, bowiem wszelkie podane tam materiały pochodzą ze źródeł ONZ.
Jeżeli administracja Wikipedii się nie ugnie, zablokowany zostanie cały portal: działa on bowiem z pomocą protokołu HTTPS, w związku z czym nie jest możliwe ograniczenie dostępu wyłącznie do poszczególnych stron. Wątpliwe jednak, by rosyjscy internauci byli pozbawieni dostępu do portalu - praktyka pokazuje, że strony blokowane przez Roskomnadzor działają całkiem nieźle.

Comments