top of page

Radziecka estrada

Radzieccy wykonawcy estradowi: Tamara Miansarowa Piesniary, Anna German, Josif Kobzon, Ałła Pugaczowa... Któż ich nie zna? Popłyńmy w muzyczną podróż w czasie i posłuchajmy tamtych przebojów.

Z okazji karnawału niczym przygotowałem małą muzyczną podróż w czasie. Bawmy się przy bardzo różnych rosyjskich przebojach, zarówno szlagierach jak i najnowszych hitach. Różnorodność gwarantowana i dla każdego (mam nadzieję) znajdzie się coś miłego.

A zatem... zaczynamy.

Przenieśmy się najpierw o 50-40 lat wstecz do Związku Radzieckiego, na koncerty estradowych wykonawców. Pierwsza odsłona karnawału jest niezbyt wybuchowa, więcej w niej liryki i sentymentu. Chociaż... u nas ciut wcześniej śpiewano "Cicha woda brzegi rwie...". Razem z przysłowiową ciocią Galiną i wujkiem Wołodią zanurzmy się w atmosferę dansingów w przydworcowej restauracji i na krymskim kurorcie.

Pojuszczije gitary, "Piesienka wiełosipedistow" ("Piosenka rowerzystów")

Wygląda na to, że w latach sześćdziesiątych każdy męski zespół z gitarami chociaż trochę musiał się stylizować na Beatlesów. W Polsce mieliśmy Czerwone Gitary, w Związku Radzieckim były Śpiewające Gitary. Piosenka chwaląca zalety roweru z jakże skomplikowanym refrenem "Daj-daj-daj".

Josif Kobzon, "A u nas wo dworie" ("A u nas na podwórzu")

Całkiem sympatyczna piosenka, od której zaczęła się popularność Kobzona w całym Związku Radzieckim. Utwory w wykonaniu tego artysty towarzyszyły kilku pokoleniom - oficjalnie swoją karierę artystyczną Kobzon zakończył w roku 2012 w wieku 75 lat.

Maja Kristallinskaja, "Nieżnost" ("Czułość")

Utwór poświęcony lotnikom śpiewało bardzo wielu rosyjskojęzycznych i zagranicznych wykonawców, ale najbardziej znanym wykonaniem pozostaje to pierwsze. Moskiewska artystka zaśpiewała ten wiersz w latach 60. Była to podobno ulubiona piosenka pierwszych radzieckich kosmonautów, w tym Jurija Gagarina oraz Władimira Komarowa.

Samocwiety, "Moj adries - Sowietskij Sojuz" ("Mój adres to Związek Radziecki")

Tej piosenki po prostu nie mogło tu zabraknąć. Dumny refren "Moj adries - nie dom, nie ulica, moj adries - Sowietskij Sojuz" - mówi sam za siebie. A w zwrotkach o podróżowaniu w te miejsca, gdzie odbywają się budowy. Dziś brzmi to cokolwiek śmiesznie, ale w czasach radzieckich brygady robotnicze rzeczywiście zarabiały na życie, pracując przy rozmaitych budowach we wszystkich zakątach ogromnego kraju. Taka krótka piosenka o życiu jako podróży pełnej wyzwań. I gitarowa solóweczka na dodatek.

Piesniary, "Biełorussija" ("Białoruś")

Zespół Piesniary został założony na Białorusi, co podkreślały zarówno elementy muzyczny, nawiązujące do tradycji ludowej, jak i tematyka piosenek (niektóre z nich były też wykonywane po białorusku, jak utwory poety Janka Kupały). Modelowym wręcz przykładem jest utwór "Biełorussija", w której pojawiają się bocian, lasy Polesia oraz partyzanckie walki w czasie II wojny światowej. Poniższe nagranie pochodzi z koncertu noworocznego w 1976 r. Sam zespół powstał pod koniec lat sześćdziesiątych i nieprzerwanie występował aż do roku 2003, po tym okresie rozpadł się na kilka grup, z których każda uważa się za kontynuację Piesniar (analogicz z Boney M.).

Siniaja pitca, "Klion" ("Klon")

Piosenka z debiutanckiego albumu grupy Siniaja ptica (Niebieski ptak) z 1975 r. Utwór, znany również jako "A liubow' kak son" ("A miłość jak sen"), do dziś zachował swoją popularność i wykonywany był przez różnych artystów.

Anna German i Lejsja piesnia: "Biełaja czeriomucha" ("Biała czeremcha")

Powodów, żeby wybrać właśnie ten filmik, jest aż nadto. Po pierwsze, Anna German była ZSRR wielką gwiazdą i do dzisiaj cieszy się w Rosji wielką popularnością (żeby przypomnieć nakręcony w 2012 r. rosyjski serial). Ten krótki materiał dobrze ilustruje uwielbienie mieszkańców ZSRR do polskiej artystki (dziennikarz odczytuje listy od wielbicieli z całego kraju. Po drugie, tu gra wspólnie z Lejsja piesnia, jednym z najbardziej znanych zespołów estradowych tamtych lat. Po trzecie, ciekawie jest posłuchać, jak German nie tylko śpiewa, ale i mówi po rosyjsku (z lekkim akcentem), oraz zobaczyć fragment próby. I po czwarte - jako bonus - fragment radzieckiego dziennika telewizyjnego, wcinający się w materiał równie bezwzględnie, co dziś reklamy podczas filmu. Ta dykcja i leksyka... Teraz w rosyjskiej telewizji już tak nie mówią.

Ałła Pugaczowa, "Million ałych roz" ("Milion szkarłatnych róż")

Jeden z największych przebojów Pugaczowej. Minialbum z 1985 r., który rozszedł się w sześciu milionach egzemplarzy, ma ponoć sto wersji w różnych językach świata i cieszy się szczególną popularnością w Japonii. Tekst zainspirowany legendą o gruzińskim malarzu, który z miłości do francuskiej aktorki usłał ulicę, przy której mieszkała, kwiatami.

Tamara Miansarowa, "Pust' wsiegda budiet sołnce" ("Zawsze niech będzie niebo")

A tę piosenkę zostawiłem na koniec. Bo pewnie każdy ją chociaż raz słyszał (podobno ten występ zapisano w studiu Telewizji Polskiej). Dziecięce marzenie o tym, żeby "zawsze było słońce, niebo, mama i ja". Przesłanie na każde czasy.

Powiązane posty

Zobacz wszystkie

Janka

ZOBACZ TAKŻE

Wybrane wpisy
Najnowsze
Archiwum
Kurs rubla
100 PLN = 1468 RUB
wg kursu NBP
Na Facebooku
Warto zajrzeć
Skorzystaj z tagów
Nie ma jeszcze tagów.
bottom of page